Rozdział 2

16.2K 1.5K 799
                                    

Chanyeol

- Byun Baek... - wymamrotałem pod nosem i miałem ochotę się uderzyć w twarz za to, że dopiero teraz go rozpoznałem.

Zmienił się za bardzo, abym mógł od razu go poznać. W czasach szkoły był niskim, nieśmiałym chłopakiem o smutnym uśmiechu i małych ciemnych oczach, a w tamtej chwili miałem przed sobą dorosłego mężczyznę o rozjaśnionych do kukurydzianego blondu pasmach, pomalowanych eyelinerem oczach i wyzywającym uśmiechu przyklejonym do twarzy. Zupełnie nie przypominał dzieciaka, który kilka lat temu mnie zauroczył.

- Baek ty... Co ty tu robisz?! - zapytałem.

Dlaczego ten uroczy chłopak kurwił się w galerii?

- Um... - przez moment na twarzy wyzywającego blondyna widniał ten słodki wyraz zakłopotania, który tak kochałem w Byun Baekhyunie.

- Wyjaśnij mi to - nakazałem, odrobinę zbyt ostrym tonem, w efekcie czego blondyn, który jedynie w małym stopniu przypominał mi małego Baeka, pchnął mnie na ścianę.

- Co cię to obchodzi? - wysyczał, wpatrując się prowokująco w moje oczy. - Robimy ten interes czy nie?

- Nie mam zamiaru, Baekhyun. Byłeś moim przyjacielem i... i to jeszcze kilka lat temu i... Nie mogę - rzekłem. Trudno mi było dobierać słowa, bo przeżyłem prawdziwy szok, rozpoznając starego przyjaciela w jednej w galeriowych toalet w roli najzwyklejszej dziwki.

- Po prostu udawaj, że nigdy się nie poznaliśmy - wywrócił oczami Baekhyun, jakby była to najbardziej oczywista rzecz na świecie.

- Nie mogę, Baek - pokręciłem głową. - Po prostu nie mogę.

Baekhyun odegrał zbyt wielką rolę w moim życiu, abym mógł po prostu zapomnieć o tym, że kiedykolwiek się poznaliśmy.

- Daj spokój - westchnął znów i widziałem cień irytacji na jego twarzy.

- Ty... nigdy taki nie byłeś, Baekhyun - rzekłem, patrząc w oczy chłopaka, które w przeciwieństwie do reszty wcale się nie zmieniły.

- Będziemy teraz rozmawiać o mnie? - prychnął. - Jestem tu, aby robić interesy, więc decyduj się, albo spadam.

- Nie mogę cię potraktować jak dziwki, Baek. Po prostu nie mogę - powiedziałem, czując ucisk w klatce piersiowej.

Jak jedna, mała, nieśmiała osoba mogła się, aż tak zmienić? Co sprawiło, że słodki Baekhyun, którego znałem stał się wulgarnym blondynem, który w ogóle nie przypominał dawnego bruneta, siedzącego ze mną w ławce?

- Jak chcesz - wzruszył ramionami Byun. - Wychodzę.

- Zaczekaj!

Chciałem go zatrzymać. Nie mogłem dopuścić do tego, aby nasze spotkanie po latach tak się zakończyło. Za bardzo za nim tęskniłem, żeby tak zwyczajnie pozwolić mu odejść. Co z tego kim się stał? W mojej pamięci na zawsze pozostał uroczym, wstydliwym Baekhyunem, płaczącym na każdej przerwie w szkole.

- Baekhyun! - zawołałem za nim znowu, lecz i tym razem zignorował mnie, wychodząc z toalety i lekceważąco trzaskając drzwiami, razem z pieniędzmi, które mu przedtem dałem.

Wyszedłem z WC, markotnie rozglądając się wokół siebie, wzrokiem poszukując Baekhyuna. Kiedy zmienił szkołę nasz kontakt się urwał, a ja do dzisiaj nie mogłem się z tym pogodzić. Dodatkowo moją głowę zaprzątało pytanie: co też takiego się stało, że Byun zdecydował się na zarabianie ciałem?

🌻🌻🌻

Jongina znalazłem w podziemnym parkingu, odprowadzającego niskiego blondyna o anielskiej twarzy do windy.

Only Whore | ChanBaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz