Prolog

9 3 0
                                        

Miałem siedem lat, a świat nagle zrobił się za ciężki. Stałem w drzwiach i patrzyłem.

Nie krzyczałem.

Nie mogłem.

***

Nie mogłem podejść. Nie wiedziałem, co zrobić, jakby każdy krok groził, że świat rozpadnie się jeszcze bardziej.

***

Powtarzałem sobie całe życie, że miłość nie jest dla mnie.

Było prościej, kiedy serce było tylko mięśniem, a nie problemem.

A potem... zobaczyłem ją.

Nie tak jak powinienem.

Nie w okolicznościach, które cokolwiek tłumaczą.

Po prostu jedno przypadkowe ujęcie, obraz, który pojawił się tam, gdzie nie powinien, i został w głowie jak zadrapanie, które nie chce się zagoić.

Nie znałem jej nawet.

Śmiała się wtedy.

Cicho.

Nie do mnie.

Nigdy do mnie.

Ale to wystarczyło.

Wystarczyło za bardzo.

Od tamtej pory próbowałem wmówić sobie, że to nic nie znaczy.

Że to tylko moment, nic więcej. Że można zapomnieć o kimś, kogo nigdy się nie spotkało.

Ale nocami łapię się na tym, że przywołuję ten obraz na nowo.

***

[ LIST]

Nie wiem, czy ktokolwiek jeszcze przeczyta te słowa.

Może nie powinienem ich pisać.

Może to jedyny sposób, żeby cokolwiek po niej zostało.

Piszę o niej, bo pamięć zaczyna płatać mi figle.

Przez ostatnie miesiące zauważyłem, że twarz, którą znałem lepiej niż własną, zaczyna się rozmywać. Najpierw oczy — zawsze za jasne, zawsze zbyt czujne.

Potem usta, które potrafiły milczeć bardziej boleśnie niż krzyk. Teraz głos. Nie umiem go już przywołać. Słyszę echo, nic więcej.

Nie sądziłem, że człowiek może zapomnieć kogoś, kogo kochał bardziej niż życie.

Kiedy ją poznałem, miała ręce wiecznie zimne od nerwów.

Śmiała się tak cicho, jakby się bała, że ktoś jej ten śmiech odbierze.

Była w niej jakaś kruchość, której nigdy nie potrafiłem nazwać.

A jednocześnie... była odważniejsza ode mnie.

To ona potrafiła stanąć naprzeciw rzeczy, przed którymi ja odwracałem wzrok.

Może dlatego nie ma jej tu dzisiaj, a ja wciąż oddycham.

***

[ WIADOMOŚCI LOKALNE ]

Z ostatniej chwili!

Wczoraj wieczorem centrum Sztokholmu zostało wstrząśnięte nagłym i tragicznym zdarzeniem w prestiżowym hotelu Stjärnholm, gdzie odbywał się zamknięty bankiet.

Według pierwszych doniesień, w wyniku strzałów padły dwie osoby — jedna zmarła na miejscu, druga w stanie ciężkim została natychmiast przewieziona do szpitala

Policja zamknęła okolicę hotelu, a patrole przeszukują pobliskie ulice centrum. Na miejscu trwają intensywne przesłuchania świadków, ale jak na razie nie podano żadnych informacji o sprawcach ani motywach.

Mieszkańcy i turyści proszeni są o zachowanie ostrożności w rejonie Gamla Stan i Norrmalm, a władze hotelu Stjärnholm obiecują pełną współpracę ze służbami. Więcej szczegółów pojawi się w kolejnych wydaniach wiadomości ."

***

CZY JESTEŚ GOTOWY NA POŚWIĘCENIE ?

Você leu todos os capítulos publicados.

⏰ Última atualização: 5 days ago ⏰

Adicione esta história à sua Biblioteca e seja notificado quando novos capítulos chegarem!

Noth my path Onde histórias criam vida. Descubra agora