6.

207 14 2
                                        

„Nie mogę, przepraszam"

---

Ranek pachniał ciszą i zbyt długo parzoną herbatą.

Kai siedział na tej samej kanapie.
W tej samej bluzie.
Z tymi samymi ranami.

Nie świeżymi.
Nie zagojonymi.
Po prostu... ciągle obecnymi.

Noah zobaczył plamkę na rękawie.
Małą.
Ale czerwoną.

Nie powiedział nic.
Nie pytał.

Po prostu sięgnął do szafki.
Wyjął apteczkę.
Delikatny, szary bandaż. Bez zapachu, bez logo, bez przeszłości.

Podszedł powoli.
Bez pośpiechu.
Bez cienia siły.

I wtedy — zrobił błąd.
Odruchowo wyciągnął dłoń.

Nie dotknął.
Nie zdążył.
Ale to wystarczyło.

Kai zerwał się z miejsca jakby go poraziło.
Nie krzyknął.
Nie płakał.
Po prostu wybiegł.

Drzwi łazienki zatrzasnęły się z dźwiękiem, który zabolał Noah’a bardziej niż cokolwiek.

Cisza zrobiła się ostra.
Jakby w pokoju było szkło.
I wszędzie można było się skaleczyć.

Noah został w miejscu.
Nie poszedł za nim.
Nie mówił „to nic” ani „przepraszam”.

Po prostu... odłożył bandaż na stół.
Obok pustego kubka Kai’a.

---

Minęła godzina.
Albo wieczność.

Potem drzwi się uchyliły.
Bez dźwięku.

Kai nie wyszedł.
Tylko wysunął dłoń.

Trzymał kartkę.
Małą.
Zgiętą.
Wygniecioną jak jego serce.

Położył ją na podłodze i znów zniknął.

Noah wstał.
Poczekał.
A potem — podniósł kartkę.

Na środku było tylko kilka słów.
Napisane krzywo.
Trochę rozmazanym długopisem.

„Nie mogę, przepraszam.”

Noah nie odczytał tego jako odrzucenie.
Tylko jako granicę.
A granice są święte.

Wziął taśmę.
I przykleił kartkę do lodówki.

Nie jako wyrzut sumienia.
Nie jako dramatyczny gest.

Tylko jako przypomnienie.

Że czasem „nie mogę” jest bardziej szczere niż „postaram się”.
I że „przepraszam” w ustach osoby, która całe życie była karana za istnienie,
to najgłośniejsze „zaufaj mi, proszę”, jakie można powiedzieć.

I tak w kuchni, obok magnesu w kształcie kota i przepisu na pierogi, wisiała kartka.
Papierowa granica.
Między bólem a próbą zrozumienia.

I Noah nie zamierzał jej zdejmować.

3am (LGBTQ+) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz