Rozdział 13

11.6K 429 137
                                    

50 gwiazdeczek + 30 komentarzy —> NEXT ROZDZIAŁ

Miłego czytania!

Corinne

Nie mogłam ocenić wszystkiego, czego dowiedziałam się o Layli, że była narzeczoną Aslana. W końcu to jest część jego przeszłości, a ja nie zamierzałam oceniać go tylko przez to, co już za nim. Mimo to, wciąż zastanawiało mnie jedno – dlaczego już nie są razem.

Zajęliśmy miejsca w najbardziej obleganej przez elity restauracji – Fiola. Layla usiadła naprzeciwko Aslana, a ja niemal tuż obok niego. W centralnej części stołu siedział mój tata, a naprzeciwko niego ojciec Aslana, senator Gerald Velleri. Obok nas siedziały nasze matki.

Po chwili podszedł do nas kelner, ubrany w elegancki biały fartuch i rękawiczki. Uśmiechnęłam się do niego, co zauważył Aslan, natychmiast zmrużywszy oczy.

– Czy mogę już przyjąć od Państwa zamówienie? – zapytał, patrząc w moją stronę, jakby czekając na moją reakcję.

– Oczywiście, my z mężem poprosimy najdroższą butelkę szampana, Dom Pérignon, oraz Wagyu Beef – odpowiedziała pani Margaret, matka Aslana.

– A ja poproszę jedno z najbardziej ekskluzywnych dań – Foie Gras. Do tego butelkę wina z najbardziej cenionych winnic, Domaine de la Romanée-Conti – powiedział mój ojciec.

– A dla mnie proszę dodać kawior na wynos i butelkę najdroższej whiskey, jaką macie w ofercie – dodał pan Gerald, patrząc na kelnera.

– A ja poproszę coś z bardzo małą ilością kalorii. Nie mogę jeść dzisiaj ciężkostrawne posiłki bo jest wtorek, a we wtorek unikam.. – nie słucham już jej po kolejnym jej zdaniu.

Wszyscy rodzice zaczęli się prześcigać w tym, kto wyda więcej, a ja z Aslanem tylko wymienialiśmy spojrzenia, nie wiedząc, co o tym myśleć.

– A dla mnie po prostu Sorbet cytrusowy z miętą. A dla ciebie, kochanie? – zapytałam Aslana.

– Frittata z warzywami i parmezanem – odpowiedział spokojnie, wpatrując się w menu. – To będzie wszystko, dziękujemy.

Wybrałam najlżejszy posiłek, by uniknąć komentarzy mojej matki. Wiedziałam, że jeśli zamówię coś cięższego, na pewno zacznie mi to wypominać. Zresztą, już dawno przyzwyczaiłam się do tego, ale nie chciałam, by Aslan patrzył na mnie inaczej.

– Nie będziesz głodna, Cori? – zapytał cicho, tak żeby tylko ja go usłyszałam.

– Nie – odpowiedziałam, patrząc mu w oczy. Wydawało mi się, że uwierzył, bo zmienił temat.

– Corinne, co będziesz robić po ukończeniu studiów? – zapytała pani Margaret, rozmawiając ze mną.

– Moja córka będzie pracować w naszej firmie – odpowiedziała za mnie moja matka, patrząc na mnie z uśmiechem.

Choć nie mówiłam nic, to miałam inne plany. Nie wyobrażałam sobie pracy całe życie z rodzicami, choć kochałam moją rodzinę i biżuterię dziadka. Przyszłość, która miała się zrealizować, wydawała się zupełnie inna niż to, co sobie wyobrażałam.

– A nasz syn oczywiście pójdzie w ślady Geralda. Zostanie bardzo wysoko postawionym politykiem – dodała Margaret, zwracając uwagę na Aslana, który patrzył na nią z uwagą.

– Corinne się ustatkuje i wyjdzie za mąż – dodała moja matka z uśmiechem, jakby miała gotowy plan na moją przyszłość.

– No cóż, nasz syn także znajdzie swoją partnerkę. A może wróci do Layli? – odpowiedziała Margaret, wciąż nie rezygnując z tematu.

Adored [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz