~
Miłego czytania!
40 gwiazdeczek + 10 komentarzy—> NEXT ROZDZIAŁAslan
– Wpadniesz później na imprezkę? – zapytał James, gdy ledwo odebrałem telefon i odłożyłem go na uchwyt magnetyczny. Przełączyłem rozmowę na głośnomówiący, nie odrywając wzroku od drogi.
Siedziałem w aucie, w drodze do Corinne. Rzadko kiedy jednak używałem telefonu, gdy prowadziłem. Zawsze starałem się być w pełni skupiony na drodze. W końcu moja kuzynka zginęła przez kogoś, kto patrzył w ekran telefonu, zamiast skupić się na prowadzeniu. Sam traktowałem jazdę jako sposób na uspokojenie się. Uwielbiałem kontrolować coś, co na pierwszy rzut oka wydawało się nieokiełznane – czasem maszynę, czasem ludzi.
– Jest środek tygodnia. Uważasz, że normalne jest latanie na imprezy każdego dnia? – zapytałem, unosząc brwi.
– Nie matkuj, Aslan – odpowiedział z rozbawieniem James. – Podobno to ma być bezalkoholowa impreza. Taki chill w basenie u Chase'a, nic wielkiego.
– Zobaczymy, co powie Corinne – powiedziałem, a potem dodałem, żeby podtrzymać rozmowę: – I jak tam z Blair?
Z głośnika usłyszałem tylko ciężkie westchnięcie.
– Nic się nie ruszyło. W sensie... gadamy normalnie, ale nic poza tym – przyznał z nutą frustracji w głosie.
– Jak to możliwe, że ta czarnowłosa piękność jest odporna na urok Jamesa Vancheva? – zapytałem z niedowierzaniem. – Przecież nigdy nie miałeś problemu z poderwaniem dziewczyny, która ci się podoba. – Może coś jej zrobiłeś? – zapytałem z lekkim uśmiechem, choć miałem wrażenie, że Blair po prostu jest uparta. – Zresztą, myślałem, że to nie twój typ. Przecież zawsze ciągnęło cię do starszych dziewczyn, pamiętasz?
– Też tak myślałem – powiedział, po czym zawiesił głos na sekundę. – Ale Wellson... ona naprawdę mnie kręci. I to mnie dobija, bo wiem, że nigdy jej nie zdobędę.
Parsknąłem śmiechem.
– Spokojnie, James. W końcu zadziała ten twój legendarny urok Vancheva. Daj jej czas. Kup jej kwiaty, to zawsze działa.
– A myślisz, że nie próbowałem? Dostałem za to tylko bukietem po twarzy. Więc twoje rady to już nie dla mnie. Próbowałem wszystkiego, nawet zamówiłem dla niej grajków pod dom.
Zaśmiałem się głośno. Dziewczyna miała charakter.
– Jeszcze powiedz, że było to o północy – dodałem.
– Tak, mniej więcej, co w tym złego?
– I ty się dziwisz, że ona nie chce poważnie rozmawiać, kiedy zachowujesz się jak dzieciak? Wiem, że Blair jest być może piękna, ale może po prostu zmień podejście. Potraktuj ją inaczej. Przestań zamawiać jej grajków i przynosić kwiaty. Bądź cierpliwy, pokazuj zainteresowanie.
– I mówi to osoba, która uznała, że najlepszym sposobem na podryw będzie zajmowanie jej boiska o tej samej porze co ona, a do tego kłócenie się z nią o każdą, najdrobniejszą rzecz? – odpowiedział James.
– No... tak jakby – odpowiedziałem z lekkim rozbawieniem.
– Twoje rady mi nie pomogą, ale dzięki – rzucił James, po czym dodał z nutą entuzjazmu: – A teraz wracam do oglądania Shadowhunters. I mam nadzieję, że do zobaczenia na party u Chase'a. Wszystko zaczyna się lekko po dwudziestej.
– A i znalazłem coś, co będzie dla ciebie ciekawe – dodał James, brzmiąc jakby przygotowywał mnie na jakąś ogromną niespodziankę.
– Mów.

CZYTASZ
Adored [ZAKOŃCZONE]
Teen FictionWaszyngton - miasto pełne wpływów, ambicji i sekretów, które mogą zarówno wynieść na szczyt, jak i zniszczyć w okamgnieniu. Corinne Moretti ma wszystko - nazwisko otwierające drzwi do elit, luksusowe imperium biżuteryjne w spadku i tytuł królowej ka...