25. Jestem z ciebie dumna

6.4K 197 58
                                    

Pov: Anton

Przebudzilem się czując jak słońce wpada na moją twarz, otworzyłem leniwie oczy i pierwsze co zobaczyłem to biały sufit, poczułem lekki ciężar na mojej klatce piersiowej, spojrzałem w tamto miejsce i zauważyłem Layle która leżała praktycznie na mnie, uśmiechnąłem się na ten widok. Oddychała miarowo więc pewnie jeszcze spała

Doszły do mnie wspomnienia z wczorajszej nocy. Aaron napewno przyleciał tu z jakimś celem, przez osiem lat nie odzywał się, nie dawał znaku życia, a mimo to, że z Dimitrjem próbowaliśmy go szukać to się nam nie udało

Typ zapadł się pod ziemię

Próbowaliśmy wszystkiego, nawet Dylan który zawsze potrafi ogarnąć informacje na kogoś temat nie dał rady

Tak samo Xander, kolejny skurwysyn zapadł się pod ziemię, Dylan szukał informacji na jego temat, ale po tym jak prawie zabił Layle, rozpłynął się w powietrzu. Najchętniej zajebalbym go najszybciej jak mogę, ale najpierw torturował patrząc jak nie może złapać powietrza

Mam dużo teori na temat Aarona, możliwe, że współpracuje z naszym ojcem albo z kimś innym, będę musiał teraz bardziej chronić Layle, żeby nic jej się napewno nie stało

Aaron od zawsze był nieobliczalny, nigdy nie było wiadomo co przyjdzie mu do jego pustego mózgu, obrywał z nas wszystkich od ojca najmniej, ojciec możliwe, że tylko trzy razy podniósł na niego rękę, w normalnych przypadkach to by było aż, ale u nas w domu było tylko

Najdelikatniej jak potrafiłem wyrwałem się z objęć Layli, najchętniej to bym został wraz z nią w łóżku, ale muszę załatwić parę spraw. Wstałem z łóżka, zgarnąłem telefon i zamknąłem cicho drzwi, otworzyłem drzwi od swojego pokoju i wszedłem. odrazu wybrałem numer do Dimitrja

- Halo? - przywitał mnie głos mojego starszego brata

- co myślisz o sytuacji z Aaronem? - zapytałem opierając się łokciami o parapet naprzeciwko drzwi, spojrzałem na ludzi którzy cieszyli się z dzisiejszej słonecznej pogody

- nie wiem - westchnął - może z kimś się dogadał, że coś nam zrobi? - bardziej zapytał niż stwierdził

- też tak myślę, miał osiem lat, żeby się z nami skontaktować, a akurat teraz stwierdził, że chce spotkać się z rodzinką - mruknąłem

- może ma jakiś interes z byłym Layli? - zapytał, a ja zmarszczyłem brwi

- skąd ten pomysł? - zapytałem

- no pomyśl, Xander nie dawał znaku życia przez trzy miesiące i przez te trzy miesiące mógł skontaktować się z Aaronem - powiedział. Teraz wszystko mi się połączyło

- kurwa masz rację - powiedziałem

- ja zawsze mam rację - powiedział, nie zdążyłem jednak odpowiedzieć bo poczułem małe ręce które owijają się wokół mojego brzucha. Wiedziałem, że patrzyła na moje blizny na plecach, poczułem delikatne pocałunki w niektórych miejsach na plecach. Moje serce się roztopiło do granic możliwości - słuchasz mnie kurwa?! - krzyknął Dimitrj przypominając mi o tym, że jest na lini

- później oddzwonię - powiedziałem i pośpiesznie się rozłączyłem. Obróciłem się i zauważyłem cała rozczochraną dziewczynę czarnowłosą

Dalej wyglądała idealnie

- czemu mi uciekłeś? - zapytała przecierając oko, wyglądała jak mała naburmuszona dziewczynka

- musiałem zadzwonić - powiedziałem i objąłem ją w tali przyciskając do siebie, owinęła mój karak swoimi dłońmi i spojrzała prosto w moje oczy. Nie wytrzymałem dłużej, naparłem swoimi ustami mocno na jej, dziewczyna odrazu odwzajemniła pocałunek, wyprosiłem się językiem do jej ust. Kiedy chciałem już ją wziąźć na ręce przerwało nam odchrząkniecie, spojrzałem morderczym wzrokiem na próg drzwi w których stał Aaron. Co on tu do chuja robi?

Drowing in the liesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz