Część 2 Rozdział 14

1.5K 58 4
                                    


Rue

Chwila ciszy, tylko tego potrzebowałam. Zamknęłam oczy i starałam się powoli oddychać w objęciach JJ'a. Oczywiście, że słyszałam jakieś szmery, ale starałam się nie zwracać na nie uwagi. Oddychałam, aż ciepła dłoń pojawiła się między moimi łopatkami.

- RueRue - odsunęłam się od JJ'a i spojrzałam na Rafe'a - Zabiorę cię do domu.

- Nie, porozmawiam z nim.

- Co? Rue, ale - zaczął Maybank, ale Rafe mu szybko przerwał.

- Chcesz, żebym poszedł z tobą? - skinęłam głową. Złapał moją dłoń i razem skierowaliśmy się w stronę wejścia na plażę. John B rozmawiał z moim tatą.

- Ona ...

- Rue - mężczyzna uśmiechnął się szeroko, gdy mnie zobaczył. Wygląda jak nie on.

Idealnie przystrzyżone włosy i broda. Eleganckie spodnie, jasna koszula. To całkiem inny człowiek. Nie do końca jestem pewna, czy to naprawdę on.

- Cześć - wyrzuciłam w końcu z siebie - JB poradzę sobie - brunet lekko skinął głową i stanął przy moim drugim boku. Poczułam jego dłoń na plecach.

- Ale wyrosłaś - pokręcił głową - Wyglądasz praktycznie tak samo jak mama w twoim wieku, tylko kolor włosów jest inny - cały czas się uśmiechał - Wiem, że napisałem, że spotkamy się dopiero, jak sama będziesz tego chciała. Ale miałem dziwny sen i ... bałem się, że może się stać coś, przez co nigdy nam się to nie uda.

- Dlatego przyjechałeś mnie szukać na imprezie na plaży? - Rafe zaczął gładzić wierzch mojej dłoni kciukiem.

- Nie było cię w domu, chciałem wstąpić do sklepu, usłyszałem muzykę i pomyślałem, że możesz tu być. No i jesteś.

- To nie jest chyba najlepsze miejsce do rozmowy.

- Możemy jechać ...

- I pora - dodałam szybko. Uśmiech zniknął z jego twarzy, powoli skinął głową.

- Kiedy byś w takim razie chciała porozmawiać?

- Może - zerknęłam na Rafe'a. Cały czas na mnie patrzył, uśmiechnął się lekko - Może mógłbyś podjechać jutro koło południa? - ponownie na niego spojrzałam.

- Jasne - znowu ten uśmiech - Przyjadę - skinął szybko głowa - Baw się dobrze i uważaj na siebie. Jakieś dziesięć minut temu widziałem nastolatkę wymiotująca w krzakach.

- Tak, to tutaj dość znane zjawisko. Cześć tato.

- Cześć Rue - jeszcze chwilę na mnie patrzył, po czym odwrócił się i ruszył w stronę samochodu. Spojrzał na mnie ostatni raz, wsiadł do środka i odjechał, a ja wzięłam głęboki wdech.

- Dobrze ci poszło - Rafe przyłożył wargi do mojego czoła - Bardzo dobrze.

- Będzie któryś z was jutro w domu?

- Wszyscy będziemy - przede mną pojawił się JJ - Nie będziesz tam sama.

- Dziękuję - uśmiechnęłam się lekko - Wrócę już do domu. Zostawię wam otwarte drzwi na dole - chciałam się odsunąć od Rafe'a, ale mnie przytrzymał.

- Daj spokój, wezmę cię do domu.

- Wrócę z wami. JB Sarah się troszkę upiła, radzę ci pomóc jej dotrzeć do domu.

- Znowu? - ruszył w stronę Kie, Sarah i Pope'a.

Nic nie musiałam mówić w trakcie drogi do domu. Panowie rozmawiali o motorze, bardzo możliwe, że JJ pojedzie z Rafe'm go oglądnąć. Cameron cały czas trzymał moją dłoń i co chwilę na mnie zerkał, ale cieszyło mnie to, że rozmawiają tak z J'em i ... sama nie wiem, oni naprawdę mogliby się zaprzyjaźnić.

The Last Time / Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz