18. Profesor

6.4K 216 33
                                    

        Cześć! Nie wiem za bardzo kiedy pojawi
     Się następny rozdział, nie mam teraz zbytnio  
dużo czasu, ale postaram się wstawić jeszcze jeden w tym tygodniu. Dziękuję bardzo za 33k wyświetleń, nigdy nie spodziewałam się, że tak dużo osób zobaczy moją książkę. Buziaki💗


Przebudziłam się czując mocny ból głowy, otworzyłam oczy i zauważyłam, że nie ma Antona, przetarłam twarz i poszłam do łazienki gdzie załatwiłam swoje potrzeby i ruszyłam w stronę kuchni, Anton stał odwrócony do mnie tyłem i coś gotował, w salonie na narożniku siedział Rodion oglądając jakąś bajkę, gdy tylko mnie zauważył odrazu wstał z kanapy

- Layla! - pisnął i się do mnie przytulił, zaśmiałam się i go objęłam - tęskniłem za tobą - powiedział, a ja poczułam ciepło rozlewające się po moim sercu

- ja za tobą też - powiedziałam, chłopak lekko się ode mnie odsunął

- oglądamy bajki? - zapytał

- to idź na kanapę zaraz do ciebie przyjdę, dobra?

- dobra - powiedział i spowrotem usiadł na kanapę, skierowałam się do kuchni gdzie stał Anton, podeszłam do niego i zajrzałam mu przez ramię, gotował spaghetti

- jak się czujesz? - zapytał, położył ręce na mojej talii i mnie przysunął do niego, objęłam jego kark

- dobrze, a ty?

- też dobrze - odparł i przytulił mnie do siebie, poczułam to dobre znajome ciepło

- nie chce przeszkadzać w takim romantycznym momencie, ale zaraz się kuchnia spali - powiedział Dimitrj obok nas, Anton przewrócił oczami i zaczął gotować, nalałam się wody do szklani i poszłam w stronę Rodiona, położyłam się na kanapie oglądając z nim Spidermana, po chwili przyszli bracia Aristov z spaghetti, Anton położył na stole przede mną danie i zaczęliśmy jeść

- gdzie jest w ogóle reszta? - zapytałam i nabiłam makaron na widelec i włożyłam go do ust

- na studiach - powiedział Anton, kurwa studia, westchnęłam, muszę mieć przynajmniej osiemdziesiąt procent frekwencji żeby przejść do następnej klasy - nie przejmuj się, załatwiłem to - powiedział, zmarszczyłam brwi

- co zrobiłeś? - zapytałam, chłopak uśmiechnął się tajemniczo - Anton - powiedziałam poważnie

- mówię ci, nie przejmuj się - powiedział, westchnęłam i nabiłam makaron na widelca

- wcale nie pobił twojego profesora - powiedział Dimitrj, zastygłam

- co zrobiłeś?! - pisnęłam

- Layla, przejdziesz do następnej klasy - powiedział, oparłam się i westchnęłam, przejechałam dłońmi po twarzy

- czy ty pobiłeś mojego profesora?! - pisnęłam

- możliwe - mruknął

- która jest godzina? - zapytałam jego brata

- zaraz dziewiąta - odparł Dimitrj, szybko wybiegłam z salonu do swojego pokoju, ubrałam się w czarne jeansy i na to szarą bluzę z kapturem, dzisiaj zaczynałam wykłady o dziewiątej dwadzieścia więc zdążę, pomalowałam się szybko i zabrałam torbę która leżała na krześle, zgarnęłam kluczyki od auta i wyszłam z pokoju

- gdzie ty do cholery idziesz? - zapytał Anton

- zobaczyć jak zmasakrowałeś mojego wykładowcę - odparłam i wyszłam z mieszkania, słyszałam jeszcze jak Dimitrj się śmiał. Czy to jest rozsądne jechać na wykłady dzień po tym jak cię porwali? Oczywiście kurwa, że nie. Czy będę miała to w dupie i zrobię po swojemu? Oczywiście kurwa, że tak

Drowing in the liesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz