⋆.˚🐝⊹₊ ⋆ #𝒉𝒆𝒅𝒓𝒊𝒗𝒆𝒔𝒎𝒆𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 ⋆.˚🐝⊹₊ ⋆
Zwołuję spotkanie nadzwyczajne. N a d z w y c z a j n e !!! Punkt ósma nasza ławka w parku!
Wysłałam wiadomość do Emmy po siódmej i od tego czasu siedziałam na ławce koło niewielkiego jeziorka. Wpatrywałam się w płynące po wodzie łabędzie i nerwowo wymachiwałam nogą.
Zabiję ją, a potem zabiję cholernego Amerykanina!
To wszystko była wina Emmy. To jej głupie: zaprzyjaźnij się z nim, może się polubicie. Ugh! Niech sobie wsadzi dobre rady w tyłek! Drew załatwił mnie wczoraj na szaro i miałam ochotę nawet nie zepchnąć kogoś ze schodów, a z wieżowca.
— Jestem! Jestem! — Zadyszana Emma truchtała w moim kierunku i zwracała uwagę nielicznych właścicieli czworonogów. Ubrana w elegancką czarna garsonkę i buty na obcasie wyglądała dość groteskowo. Niezły sobie wybrała strój na sprint. — Co się stało?
Wstałam z ławki i wskazałam na nią oskarżycielko palcem.
— Już ci mówię co się stało! To wszystko twoja wina! — krzyczałam bez ładu i składu.
Emma zmarszczyła brwi i przygryzła usta. Wiedziałam, że miała ochotę się roześmiać.
— Ale co jest moją winną, Libbie? — zapytała siadając na ławce, a ja wydałam długi jęk.
Złapałam się za włosy, a potem schowałam głowę między kolana.
— To, że zaprzyjaźniłam się z Amerykaninem!
— Znaczy z Drew? — Jej rozbawiony głos wkurzał mnie jeszcze bardziej.
Wyprostowałam się i spojrzałam w jej zarumienioną od biegu twarz.
— Tak! Pamiętasz co mi mówiłaś tydzień temu? Że będę mieć mnóstwo czasu, to może powinnam się do niego zbliżyć.
— Okej. — Emma wyjęła kompaktowe lusterko i zaczęła poprawiać włosy. — Dwa dni temu mówiłaś, że nawet go lubisz. Jest pocieszny i zajmuje twoją głowę, wypychając ponure myśli.
— Dwa dni temu nie prosił mnie bym była jego dziewczyną!!!
Lusterko Emmy wypadło jej z rąk i wylądowało w trawie. Niebieskie oczy się rozszerzyły i po chwili ta zaczęła krzyczeć:
— Boże, Lib! Wiedziałam! Wiedziałam! — zawyła. — Czułam pomiędzy wami chemię. Wiem, że Thomas cię skrzywdził, ale musisz w końcu ponownie wsiąść na konia.
Zakryłam twarz dłonią czując jak trafiał mnie szlag.
— O czym ty za przeproszeniem pierdolisz? Jaka chemia?! Pomiędzy nami nic nie ma. I błagam cię, nie wspominaj nawet jego imienia!
Emma stropiła się i przeprosiła mnie o wzmiankę o byłym, ale zaraz w jej oczach pojawiły się psotne iskierki.
— Zanurzył już paluszek w miodku?
Pacnęłam Emmę w ramię, a ta zapiszczała.
— Mam być jego udawaną dziewczyną, Em!
Emma ściągnęła brwi i podniosła lusterko z ziemi. Założyła nogę na nogę i spojrzała na mnie.
— Dobra, od początku, bo się pogubiłam.
Odetchnęłam głęboko i objęłam się ramionami.
— Drew wczoraj zaprosił mnie na firmową kolację. Jako przyjaciółkę — zaakcentowałam ostatnie słowa, bo Emma już zaczynała się kokosić z ekscytacji na ławce. — Zgodziłam się, bo patrzał na mnie jak ten szczeniak w kość. — Potarłam czoło i się skrzywiłam. — Generalnie masa obłędnie wyglądających facetów i babek i ja — lekka pokraka na szpilkach. Ale nieważne, walić co sobie myślą ludzie.
CZYTASZ
He drives me crazy | NA +18 (wolno pisane)
RomanceLibbie Honey właśnie straciła pracę. Nie ma planu na przyszłość, oszczędności, a jej już zszargane nerwy wiszą na włosku przez cholernego Amerykanina, który jest jej sąsiadem. Los łączy ich podczas pewnej nocy i nagle Libbie zyskuje przyjaciela w p...