Lizy przeszukiwała zawartość swojej szafy, gdy ja siedziałam na skraju łóżka i pusto wpatrywałam się w okno. Wciąż doskonale było słychać głośną muzykę i krzyki pijanych ludzi z dołu. Odkąd Harry wyszedł z Ethan'em minęło zaledwie kilkanaście minut, a ja miałam wrażenie, że czas niezwykle zwolnił.
- Przymierz - odezwała się dziewczyna, rzucając w moją stronę ubraniami.
Krótka spódniczka i jaskrawy top wylądowały na moich nogach. Sięgnęłam po materiał, unosząc go do góry i obracając w dłoniach. Przyglądałam się temu z szeroko otwartymi oczami i z niekontrolowanym grymasem, w którym wykrzywiły się moje usta.
- Mam to założyć? - zapytałam, patrząc na Lizy.
Dziewczyna założyła ręce na piersi, mierząc mnie złowrogim spojrzeniem. Widząc wyraz jej twarzy, niemal od razu zmusiłam się do delikatnego uśmiechu.
- To oczywiście jest... ładne - wydukałam - Tylko, że ja nie chodzę w takich rzeczach.
Przełknęłam ciężko ślinę, widząc jak Lizy ciężko wzdycha i spuszcza ręce wzdłuż ciała. Zrobiła kilka kroków w moją stronę, po czym zabrała z moich rąk spódniczkę.
- A powinnaś - odparła - Nie ma powodu, żebyś zakrywała się firanką - dodała, spoglądając na mój strój.
Uniosłam wyżej brwi, dotykając materiału swojej białej sukienki. Wciąż była mokra i lepiła się do mojego ciała.
- Myślałam, że wyglądam w niej hot - odpowiedziałam - Zdawało mi się, że nie można lepiej zaprezentować swojej bielizny.
Wydęłam usta udając urażenie. Dziewczyna słysząc moje słowa, odchyliła głowę do tyłu i zaniosła się głośnym śmiechem, podobnie jak ja.
Nie chciałam jej urazić, ani krytykować jej ubrań. Naprawdę podobał mi się styl Lizy i niezwykle jej pasował, tylko, że zdecydowanie nie był dla mnie.
- Mała czarna? - zapytała, odwracając się w stronę szafy.
Pokiwałam energicznie głową, rozszerzając usta w jeszcze większym uśmiechu.
- Tak jest! - odkrzyknęłam.
Odłożyłam top na bok i powoli wstałam, prostując swoje ciało. Tak wiele spraw nie dawało mi spokoju. Moja głowa zachodziła od pytań, na które pragnęłam poznać odpowiedzi.
Przystanęłam obok Lizy, opierając się ramieniem o drzwiczki. Dokładnie obserwowałam każdy ruch dziewczyny, zastanawiając się, jak powinnam zacząć.
- Co? - zapytała, potrząsając głową.
Spuściłam wzrok, biorąc głęboki wdech. Bawiłam się nerwowo swoimi palcami, nim odważyłam się odezwać.
- Co się stało? - wydusiłam - Z Harry'm, klubem...
Lizy na moment znieruchomiała. W jej rękach znajdowało się kilka par dżinsów, które miałam wrażenie, że za chwilę upuści. Doskonale zdawałam sobie sprawę, że dziewczyna wie zdecydowanie więcej niż ja. I że właśnie poważnie zastanawia się nad tym, czy się tym ze mną podzielić.
- Nie wiem, Jenny - odpowiedziała po chwili - Ostatnio trochę się kłócę z Ethan'em.
Wydęła usta, powracając do swojej wcześniejszej czynności. Radość, która od niej emanowała, niemal całkowicie uleciała.
- Dlaczego? - dopytałam.
- On jest ślepy! - krzyknęła, wciskając w moje dłonie sukienkę - Czy jeśli facet, nie widzi, że wysyłasz mu sygnały, to jest idiotą, czy celowo nie chce ich widzieć?
CZYTASZ
LOST TOM II
RomanceDRUGA CZĘŚĆ "LOST" Jenny powoli stara się poukładać swoje życie. Studiuje, mieszka w innym mieście. Na wakacje wraca jednak do Naples. Nie zdaje sobie sprawy, jak powrót do przeszłości jest w stanie wywrócić jej życie do góry nogami. "Znajdź mnie...