2. To olejek do opalania, a nie lubrykant!

234 38 19
                                    

⋆.˚🐝⊹₊ ⋆ #𝒉𝒆𝒅𝒓𝒊𝒗𝒆𝒔𝒎𝒆𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 ⋆.˚🐝⊹₊ ⋆

— Nie, jakie porno? — Założył ramiona na piersi, a jego policzki pokryły się rumieńcem.

Nagle prawie dwumetrowy olbrzym wyglądał jak pięciolatek złapany na wyjadaniu dżemu ze słoiczka.

— Jesteś praktycznie nagi, natarty jakimś lubrykantem, a w tle migoczą laski w skąpej bieliźnie. Dzwonię do landlorda.

Obróciłam się na pięcie z zamiarem wparowania do własnego mieszkania, ale duża i ciepła dłoń mężczyzny zacisnęła się delikatnie na moim przedramieniu.

— To olejek do opalania, a nie lubrykant! I nie kręcę porno — jęknął wciąż wbijając wzrok w ziemię. — To naprawdę nie jest tak jak myślisz.

Rozejrzał się po korytarzu, a potem nachylił i szepnął:

— Robimy zdjęcia do promocji wody.

Uniosłam brwi i przez moment intensywnie myślałam nad jego słowami.

— W samej bieliźnie?

— Takie były wytyczne klienta. Ma być seksi.

Skrzywiłam się na to określenie. Było coś wyjątkowo cringowego w tym sformułowaniu.

— Jestem początkującym modelem, a tacy nie dyskutują, tylko robią co im się każe.

Przełknęłam i pokiwałam głową wciąż zastanawiając się czy mu wierzyć. Coś jednak w jego zawstydzonej minie mówiło mi, że fucha z modelingiem była prawdą.

— Ile masz lat? — wypaliłam, a potem sama się zaczerwieniłam. — Przepraszam, to nie moja sprawa.

— Dwadzieścia dwa.

Obejrzałam go od góry do dołu, jego wyrzeźbione ciało mówiło, że miał więcej, ale gdy przyjrzałam się nieco dłużej opalonej twarzy mogłam dojrzeć, że Amerykanin był jeszcze chłopcem.

— Przepraszam za hałasy. Proszę, nie dzwoń po landlorda.

— Nie będziesz więcej zakłócać ciszy nocnej?

Chłopak wyprostował się i pokiwał gorliwie głową, przypominał teraz te samochodowe pieski, które miały sprężynę zamiast szyi. Uśmiechnęłam się, ale zaraz przybrałam srogą minę.

— To twoja ostatnia szansa.

— Drew — wpadł mi w paradę i sprawił że zaniemówiłam. — Nazywam się Drew Dalton, jeśli chcesz możesz wołać na mnie DD.

— Chyba spasuję.

Chłopak obdarzył mnie uśmiechem, a potem przystąpił z nogi na nogę.

— Tak myślałem — powiedział cicho. — A jak ty się nazywasz?

Westchnęłam, bo ta rozmowa zbaczała na niewygodny dla mnie kurs. Jeżeli poznamy swoje imiona, to oczywistym następnym krokiem, będzie więcej rozmów, bliższe poznanie się i takie tam, a ja nie miałam czasu ani siły dla dwudziestodwuletniego modela.

Przełknęłam, gdy wystawił w moją stronę dłoń, sygnalizując, że chciał się porządnie przywitać.

— Elizabeth Honey. Ale nie możesz do mnie mówić Elizabeth, a jeżeli kiedykolwiek nazwiesz mnie Miodkiem, wydrapię ci oczy, jasne? — Uścisnęłam dużą dłoń chłopaka.

Drew zaśmiał się, a potem mi zasalutował.

— Jak słońce. To jak na ciebie wołać?

— Libbie.

He drives me crazy | NA +18 (wolno pisane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz