Rozdział 3: Początki Niezwykłej Relacji

3 0 0
                                    


Roza wciąż wahała się, ale w końcu postanowiła dać szansę temu tajemniczemu istnieniu. Czuła, że coś w nim jest intrygującego, coś, co może pomóc jej przetrwać ten trudny okres.

"Co masz na myśli?" zapytała, patrząc na niego z ciekawością.

Arioch krok po kroku podszedł bliżej, a jego obecność wypełniła pokój nieznaną energią.

"Mam dla ciebie dar," powiedział, wyciągając dłoń w jej stronę. W jego dłoni pojawił się delikatny płomień, który pulsował niczym bijące serce. "To płomień nadziei. Kiedy poczujesz się zniechęcona, po prostu pamiętaj o nim. On będzie zawsze przy tobie."

Roza przyjęła dar z lekkim zdziwieniem, ale czuła, że to coś więcej niż tylko zwykłe źródło światła. To było jakby promień nadziei w mroku jej życia.

"Nie mogę cię zatrzymać w tym miejscu," kontynuował Arioch. "Ale pamiętaj, że jestem zawsze tu, gdy będziesz mnie potrzebować."

Zanim Roza zdążyła odpowiedzieć, Arioch zniknął, rozpływając się w powietrzu niczym mgła. Roza patrzyła w przestrzeń, gdzie jeszcze przed chwilą stał, zastanawiając się, czy to wszystko było tylko jej wyobraźnią.

Ale płomień w jej dłoni pozostawał, dając jej nadzieję na lepsze jutro.

 "Płomień Nadziei: Arioch i Rozalia''Where stories live. Discover now