Część 2 Rozdział 10

2.9K 85 22
                                    

PO KOREKCIE

Źle mi z tym, że miałam wrzucać regularnie, a w tym tygodniu mi się to nie udało, więc wrzucę wam dzisiaj to co mam i kolejny rozdział pojawi się już normalnie za tydzień w niedzielę. Miłego czytania!<3

Rafe

Obudziłem się, gdy na zewnątrz było kompletnie ciemno. Śniło mi się, że Rue zniknęła, pojechałem do niej, John B mi powiedział, że wyjechała. Od razu po otworzeniu oczy zerknąłem w dół i zobaczyłem śpiącą, wtuloną we mnie blondynkę. Kurewsko mi ulżyło. Nie mam pojęcia co bym zrobił, gdyby zniknęła.

Oparłem policzek o jej czoło i ciaśniej objąłem ją ramionami. Nie wiem jak doszliśmy do takiej pozycji, ale spała dosłownie na mnie. Nie narzekam, żeby nie było, broń Boże.

- Hm? - mruknęła, gdy przyłożyłem po jakimś czasie usta do jej skroni - Czemu nie śpisz?

- Miałem dziwny sen - przeczesałem dłonią jej włosy - Śpij - powoli odchyliła głowę w tył i na mnie spojrzała.

- Nie zaśniesz, jeśli nie powiesz co ci się śniło, wiesz to - wyszeptała, a ja lekko skinąłem głową. Wiem to.

- Śniło mi się, że zniknęłaś, wyjechałaś gdzieś i mi nie powiedziałaś. Nie wiedziałem co robić, ani gdzie zacząć cię szukać - zielone tęczówki skanowały moje. Kocham to, że potrafi mi patrzyć prosto w oczy.

- Powiedziałam ci, że jakbym miała kiedyś gdzieś wyjechać, to ci powiem ...

- A ja pojadę z tobą - przerwałem jej - Nie zostawiaj mnie Rue, błagam cię nie zostawiaj mnie nigdy więcej. Wiesz, że nie mam zamiaru naciskać, poczekam aż będziesz na mnie w pełni gotowa, ale ... jakbyś miała gdzieś jechać, pojadę z tobą. Wszędzie.

- Śpij Cameron - ułożyła się tak jak wcześniej.

- Kocham cię Rue.

- Wiem - zamknęła oczy - Ja ciebie też.

Musiałem się upewnić, że tu jest, że zaśnie i mnie nie zostawi. Dlatego czekałem, aż jej oddech znowu się unormuje, dopiero wtedy, trzymając ją przy sobie, zamknąłem oczy i pozwoliłem sobie zasnąć.

***

Obudziłem się rano i jej nie było. Nie czułem ciepła, nie było jej na miejscu obok mnie, podniosłem się do siadu i zauważyłem, że właściwie nie ma jej w ogóle w pokoju. Szybko poderwałem się z łóżka i miałem ruszyć do drzwi, gdy usłyszałem rozmowę z korytarza.

- Topper was widział - mówiła cicho Sarah - Podobno się całowaliście. Chcę tylko wiedzieć, czy czujesz się dobrze, czy robisz to co rzeczywiście chcesz robić, a nie to co powinnaś, albo do czego skłaniają cię chłopaki.

- Myślisz, że JJ skłoniłby mnie do całowania się z byłym chłopakiem? - usiadłem z powrotem na łóżku - Prędzej by spłonął żywcem - nastała cisza - Czuję się dobrze i robię to co chcę robić, ja ... Ufam mu, wierzę gdy mówi mi, że jest czysty i może to robi ze mnie idiotkę, ale ...

- Wcale nie - przerwała jej szybko - On jest czysty, ręczę za niego. Wydaje mi się, że to wasze zerwanie naprawdę dało mu kopa do ogarnięcia się. Dużo pracuje, tata mu bardziej ufa, dzięki czemu mniej się kłócą. W tym domu od waszego zerwania nie pojawiła się żadna inna dziewczyna, nie chodził na imprezy, nie pije alkoholu, jest ... spokojny.

- Nie chcę, żeby się zmieniał dla mnie. Chcę żeby był sobą, a nie wersją, która ma się mi podobać. Zakochałam się w nim, nie popierałam tego że ćpa, ale to była jedyna rzecz, która mi nie pasowała.

The Last Time / Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz