Rozdział 18

2.8K 86 4
                                    

PO KOREKCIE

Witajcie! Więc dawno mnie tu nie było i nie wiem właściwie kiedy wleci kolejny rozdział, ALE mam pomysł na drugą część, więc tą muszę tylko ładnie zakończyć, na co też już mam pomysł i jakoś dalej poleci. Teraz mam sesję, więc pewnie jak się na nią wkurzę, to rzucę podręczniki i zacznę pisać ... więc do zobaczenia!<3

Rue

- Mówię serio, jedź sobie trochę odpocznij, nie wiem, wykąp się, przebierz, znajdź nowe hobby. Siedzisz tu ze mną od pięciu dni.

- Bo jesteś chora - podał mi kubek ze syropem - I lubię z tobą siedzieć, z resztą odpoczywam będąc tu z tobą.

- Rafe, Ward dzisiaj dzwonił od ciebie siedem razy, jest dziesiąta - poprawiłam koc - Wczoraj dzwonił ...

- Sam sobie poradzi, mogę się o to założyć - machnął ręką.

- Cameron - westchnęłam - Nie umrę raczej przez kolejne kilka godzin - zmarszczył brwi.

- Jak coś się będzie działo, to mogę po prostu po ciebie zadzwonić - wtrącił John B - Ale gorączka spadła, głowa jej nie boli, więc raczej będzie okej.

- Jak wykitujesz przez te kilka godzin, to się wkurwię - nachylił się - Wrócę za max trzy godziny - uśmiechnęłam się - Nie lubię cię - szybko mnie cmoknął w usta, nim zdążyłam się odsunąć.

- Nie będę cię niańczyć, jak się zarazisz - parsknął śmiechem.

- Kochasz mnie.

Zostałam z John'em B, bo JJ musiał rano jechać coś ogarnąć z Pope'm. Rafe wyszedł, a my położyliśmy się w moim łóżku i chwilę gadaliśmy, aż zasnęłam, a gdy się obudziłam, Johnny też spał, na fotelu siedział Rafe i robił coś na telefonie, a na ziemi leżał JJ i kolorował.

- Jak idzie Maybank? Wyjeżdżasz dalej za linię? - uśmiechnął się do mnie. Wiem, że pewnie dużo go kosztuje to, że Rafe cały czas tu jest.

- Spadaj, nie każdy ma talent do kolorowania. Ja mam talent do wkurwiania cię - podniósł się z ziemi - Czoło - podniosłam się do siadu, wtedy przyłożył dłoń do mojego czoła - Jesteś znowu gorąca.

- Wiadomo - zobaczyłam jak Rafe uśmiecha się pod nosem - Tak Cameron? Masz coś do powiedzenia?

- Humor ci wraca księżniczko - wstał z fotela - Przespaliście cały dzień, więc zamówiliśmy pizzę.

- Pizza? - usłyszałam mruknięcie John'a B - Zjadłbym.

- Zaraz będzie - JJ się ode mnie odsunął - Mam coś dla ciebie - wyszedł z pokoju - Proszę - podał mi dwie książki. Moje książki.

- Skąd ... włamałeś się do mojego domu? - niepewnie skinął głową - JJ ...

- Chciałem je tylko dla ciebie wziąć, niczego nie przesunąłem - założył ręce na piersi - Przysięgam. Leżały na szafce przy łóżku.

- Okej - mruknęłam, ścierając dłonią kurz z okładki - Pizza - spojrzałam na drzwi, gdy usłyszałam pukanie.

- Zjemy w salonie? - zaproponował, na co skinęłam głową - JB wstawaj - walnął go w głowę poduszką - Jedzenie.

- Idę - ledwo przytomny się podniósł i ruszył za JJ'em.

- Jest okej? - Rafe przede mną kucnął.

- Myhy - pokiwałam głową - Tak po prostu ... nie wiem - westchnęłam - Dziwnie mi, że on tam wszedł, a ja od dwóch lat boję się to zrobić. Ale to nie ważne - zaczęłam się podnosić.

The Last Time / Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz