Lloyd
- No dobra dzieciaki, co robimy skoro mamy wolny klasztor?- Wtargnął mi do pokoju Kai.
-Po pierwsze nie dzieciaki, a po drugie jak to wolny? - Zapytałem nieco zdezorientowany.
- No normalnie, Wu wyszedł na cały wieczór.
- Imprezę? - Odpowiedziała pytaniem Harumi.
- Szybko się uczysz.- Ucieszył się chłopak. - Za godzinę w salonie.
Gdy już wychodził dodał szybko:
- A i wy nie pijecie. - Pogroził nam palcem z chytrą miną.
Zanim zdążyliśmy coś odpowiedzieć on zniknął.
- O ile zakład, że to my będziemy ich zbierać po zgonach?
- Wierzę na słowo.- Zaśmiała się dziewczyna.
- Słuchaj em... Przepraszam Cię za to co robiłem wcześniej, poniosło mnie.
- Nie szkodzi...
- Właśnie, że szkodzi. Wystraszyłaś się. To nie miało prawa się wydarzyć. - Przerwałem jej. - No i to było... To było... - Nie mogłem znaleźć odpowiednich słów.
- Ciii... - Szepnęła i przytknęła swoje usta do moich. Od razu się zamknąłem aby utrzymać tę przyjemność jak najdłużej, choć w głębi serca czułem, że na to nie zasługuje.
*****
- No dobra ludzie, to co robimy aby się zabawić?
- Mi się nic nie chce, cały dzień montowałem nową platformę. - Narzekał mistrz błyskawic.
- No to chociaż zagrajmy w prawdę. - Rzuciła Sky. Wszyscy zgodziliśmy się z tym pomysłem i już po chwili pusta szklana butelka była położona na środka okręgu.
- Powiedz nam tosterku czy złamałeś kiedyś prawo?
- Sądząc po naszych misjach to nie tylko ja i nie tylko raz.
Potem kolejno padały osoby, potem zaczęły się powtarzać i w końcu wszyscy byli już na pograniczy prawdy i kłamstwa.
- Jaka jest Twoja największa tajemnica, Lloyd? - Serce mi zamarło, jasne że im nie mogę powiedzieć. Do dzisiaj tylko Rumi o tym wie.
- Chyba nic takiego nie mam. - Wyznałem pewnym siebie głosem.
- Na pewno coś jest, dawaj. Nudzi nam się chętnie posłuchamy.
- Prawda żadnych kłopotów, luzik totalny. - Odezwał się Jay.
- Oby tak zostało.
- Pamiętacie jak Kai całował się z poduszką? - Wyrzuciłem szybko by zmienić temat.
- Serio? - Spytała Skaylor. Widocznie nie wiedziała czegoś o swoim chłopaku.
- Dajcie spokój, to... to były takie ćwiczenia, tak?
- Lepiej niech Cole powie jak zburzył nowo odbudowany mur, Mistrz był taki wkurzony. Chyba przez tydzień nie można było do niego podchodzić.
-Wspomni ktoś o tym jak cała woda eksplodowała i mieliśmy powódź?
- To był wypadek! - Upierała się Nya.
- Za to specjalnie to sensei nasłał na nas niebieskiego koguta.
- A pamiętacie różowy strój Zane'a?
- Tego nie da się zapomnieć. - teraz już wszyscy się śmiali.
VOUS LISEZ
Wyrok Demona 2 / NINJAGO Llorumi
FantasyKontynuacja" Wyrok Demona". Najpierw przeczytaj część 1. Co przydarzy się bohaterom po wszystkim co przeżyli razem? Będą ze sobą do końca czy się rozstaną? Założą rodzinę, czy zostaną samotni? A może nowe zło do pokonania? A jeśli tak to kto? - S...