Rozdział 3

23 0 4
                                    

SUSAN



Leciałyśmy do Kanady kiedy przypomniało mi się , że zapomniałam karty którą zostawiłam na lotnisku. Była 1 w nocy kiedy oznajmiłam Emily o mojej ważnej zgubie.

-Co? Jak? Kiedy?- denerwowała się Emily 

-No....- tłumaczyłam

-No co? GADAJ SUSANN!!!-wrzeszczała Emily

Wszyscy ludzie patrzyli się na nas jakbyśmy były jakimiś kosmitkami z odległej planety.

-Po prostu zapomniałam o niej. Nie wkurzaj mnie Emily mam dosyć tych wszystkich problemów- tłumaczyłam się.

-JAK MAM CIĘ NIE WKURZAĆ JAK ZAPOMNIAŁAŚ NASZYCH JEDYNYCH PIENIĘDZY. NIE MAMY CZYM ZAPŁACIĆ ZA HOTEL, JEDZENIE I WSZYSTKO , BO WSZYSTKO KOSZTUJE. JAK MAM W OGÓLE SIĘ NIE WKURZAĆ JAK TY CIĄGLE CZEGOŚ ZAPOMINASZ I KARZEŻ MIEĆ LUZ!!!- wrzeszczy Emily. 

-Jezuuu sorry nie przewidziałam tego , że zapomnę tej karty- mówiłam ze spokojem.

-NIE SORRUJ BO TO NIC NIE DA!-krzyczała Emily.

-Aha ok- wydusiłam ze łzą w oczach.

Ledwo co powstrzymywałam płacz Emily nigdy tak się nie zachowywała jednak ona nie widziała moich łez bo była do mnie odwrócona tyłem. Emily zdecydowanie była typem osoby, która się o wszystko martwi.

                                                     ...

Doleciałyśmy do Kanady. Nie mogłam spać. Nie wiem co już robić. Zgubiłam nasze jedyne pieniądze. Nie mamy czym zapłacić za hotel , wyżywienie i wszystko tak jak mówiła dziewczyna , bo wszystko kosztuje. Już prawie doleciałyśmy. Emily śpi ja siedzę i myślę nie wiem co już robić. Tak w sumie nie mamy nic. PUSTE NIC. Zastanawiam się jak w ogóle wrócimy bo za lot nie zapłacimy a nie mamy internetu.

For better or for worse (WSTRZYMANE)Where stories live. Discover now