Xavier
- Wstawaj.- mruknąłem do śpiącej Aurelii.
- Co?- burknęła przewracając się na drugą stronę.
Westchnąłem. Zawisłem nad nią i zacząłem cmokać jej szczękę i policzki.
- Xavier.- próbowała mnie odepchnąć.
- Szykuj się. Zabieram cię w pewne miejsce.- wymamrotałem łapiąc jej biodra i ją podnosząc.
- Teraz? Jest jeszcze noc.- przetarła oczy.
- Chcę zdążyć na wschód słońca a to godzina drogi.- założyłem kosmyki jej włosów za ucho.
Dziewczyna otworzyła swoje zielone oczy i znów chciała się położyć spać.
- Masz być gotowa za pięć minut.- wymamrotałem.
- Dobrze tato.- parsknęła podnosząc się.
Minęła chwila i zauważyłem ją ubraną w szare dresy, biały top i moją bluzę.
Uśmiechnąłem się i złapałem jej dłoń.
- Powiesz mi po co i gdzie o tej godzinie mnie zabierasz?- mruknęła.
- Niespodzianka. Możesz spać w samochodzie.-
Wziąłem jedzenie które pół godziny temu przyszykowałem. Olivier pożyczył mi swój samochód i po cichu wyszliśmy z ich domu.
Położyłem koszyk z jedzeniem w bagażniku by Aurelia go nie zauważyła.Nie wierzyłem w to że znowu tam jadę. Serce mi przyspieszyło na myśl o tych wszystkich wspomnień.
Aurelia ułożyła się na fotelu pasażera i przymknęła oczy. Zacząłem szukać nacisku który miałby służyć do podgrzania jej fotelu ale ten samochód nie miał takiej funkcji.
Włączyłem nawigację i ruszyłem w drogę.
Po kilku minutach musiałem się zatrzymać przy stacji paliw więc to zrobiłem. Zatankowałem i poszedłem zapłacić.
- I jeszcze to.- złapałem za lizaka w kształcie serduszka.
Zapłaciłem i wróciłem do samochodu.
- Nie śpisz?- spytałem.
- Nie.- poprawiła się na siedzeniu.
- Proszę bardzo.- podałem jej lizaka.
- Oh.- wzięła go i obdarowała mnie uśmiechem.- Dziękuję.- nachyliła się i cmoknęła moje usta.
Odpaliłem silnik i ruszyliśmy.
**
- Mogę wiedzieć dokąd jedziemy?- marudziła.
- Nie.- odpowiedziałem odrazu.
Już było niedaleko. Poznawałem już niektóre domy i drogi. Wzdrygnąłem się i skupiłem wzrok na drodze.
- Tu się wychowałem.- powiedziałem Aurelii.
Dziewczyna poprawiła się na fotelu i zaczęła się rozglądać.
- Małe miasteczko.- stwierdziła.
- Racje.- położyłem dłoń na jej udzie.
Zjechałem w drogę która nie pokrywał asfalt.
Serce mi przyspieszyło. Nigdy nie odważyłem się tu przyjechać. Bałem się, i wydaje mi się ze to odpowiedni czas by to przełamać. Co może się stać? On nie żyje.
Zaparkowałem samochód na boku i rozpiąłem pas.
- Już jesteśmy?- spytała również rozpinając pas.
CZYTASZ
Die for u
RomanceDruga część historii „ Eyes on U" Jak to jest znaleźć po siedmiu długich i ciężkich latach osobę którą się kochało w liceum? Opowieść Xavier'a i Aurelii w „ Eyes on U" zaczęła się od nienawiści i skończyła się bolesnym rozstaniem. Jak będzie w drugi...