Xavier
- Idźcie już.- machnął dłonią trener.
Zerknąłem na Michaela który przechodził obok mnie. Kiwnął lekko głową więc ruszyłem za nim.
- Stresujesz się?- spytał kładąc dłoń na moim ramieniu. Weszliśmy do budynku by następnie znaleźć się w wielkiej szatni.
- Trochę.- westchnąłem łapiąc swoją butelkę wody.- A ty?
- Też ale to normalne.- wzruszył ramionami a następnie założył swoją koszulkę.
W Madrycie jest o wiele cieplej niż w Baltimore.
Wyciągnąłem swoją komórkę i zauważyłem nieodebrane połączenie od Aurelii. Rozejrzałem się i odzwoniłem.
- Xavier?- zaspany głos blondynki dotarł do moich uszu.
- Tak, skarbie.- usiadłem na ławce pomiędzy wszystkimi torbami.
- Mów do mnie.- mruknęła.
- Czemu nie śpisz?- spytałem patrząc na chłopaków wchodzących do szatni.
- Nie mogę zasnąć.- westchnęła cicho.- Minęło pięć dni i już mi ciebie brakuje.- wymamrotała.- To jest niezdrowe.- chuchnęła.
Wstałem i poszedłem w stronę wyjścia. Chłopaki gadali głośno przez co prawie jej nie słyszałem.
- Jest u ciebie środek nocy, Aurelio.- powiedziałem wyraźnie by mnie usłyszała.
Wszedłem do pomieszczenia w którym stało biurko, fotel i szafa.
- Jesteś zajęty?- jej cichy i załamany głos dotarł do mnie przez komórkę.
- Miałem właśnie trening.- podszedłem do wielkiego okna.
- Jesteś w hotelu?- spytała.
- Nie. W jakimś pokoju obok szatni.- odpowiedziałem.- Aurelia, idź spać. Jutro musisz iść do pracy.- przeczesałem swoje włosy palcami.
- Xavier.- jęknęła niekontrolowanie.
- Dobra. Rano zadzwonię do Connor'a.- kiwnąłem głową.
- Nie trzeba, ja pójdę jutro do pracy.- zawahała się mówiąc to.
Zmarszczyłem lekko brwi. Cisza zapadła między nami. Słyszałem tylko jej oddech a ona mój.
- Tęsknie za tobą, Aurelio.- oparłem swoje pośladki o biurko.
- Ja za tobą bardziej.- westchnęła.
- Zadzwonię do ciebie jutro.- obiecałem.- Mam cały dzień zawalony. Pierwsze fryzjer później trening a wieczorem mecz.- wymamrotałem.
- Będę oglądać.- zachichotała dumnie.
- Cieszę się.- rozluźniłem ramiona i wbiłem wzrok w sufit.- Muszę kończyć.
- Dobrze.- wydukała zaspanym głosem.- Powodzenia.- dodała cichym głosem.
Uśmiechnąłem się szeroko i wbiłem wzrok w swoje buty.
**
Przyjrzałem się w lustrze z przymrużonych oczami. Ja pierdole. Przegraliśmy.
Moje włosy żyły swoim życiem a oczy ledwo się otwierały. Poruszyłem ramionami i przetarłem oczy.
- Ja pierdole.- przeklnąłem pod nosem. Zerknąłem z powrotem na łóżko i zanim się obejrzałem, znów w nim leżałem. Rozluźniłem mięśnie i przymknąłem oczy by następnie znów zapaść w sen.
CZYTASZ
Die for u
RomanceDruga część historii „ Eyes on U" Jak to jest znaleźć po siedmiu długich i ciężkich latach osobę którą się kochało w liceum? Opowieść Xavier'a i Aurelii w „ Eyes on U" zaczęła się od nienawiści i skończyła się bolesnym rozstaniem. Jak będzie w drugi...