23.04.2022
Matilde
-Matilde, to twój pierwszy mecz w barwach biało-czerwonych. Jak się z tym czujesz? - zadał pytanie dziennikarz.
-Na pewno jest to bardzo ważny dzień w moim życiu. Pewnie dopiero w drodze do hotelu opadną ze mnie wszystkie emocje i będę to przeżywać - dopiero teraz usłyszałam swój zdenerwowany głos.
-W reprezentacji jesteś dość kontrowersyjną postacią ponieważ urodziłaś się w Hiszpanii. Nie myślałaś nigdy aby grać w reprezentacji właśnie dla tego kraju?
-Gdzieś z tyłu głowy miałam świadomość, że mogę nie wystąpić w reprezentacji Hiszpanii albo Polski. więc gdy dostałam taką okazję od polskiej reprezentacji skorzystałam z niej
-A gdybyś dostała opcję grania w seniorskiej Hiszpanii skorzystałabyś?
-Powiem tak, życie piszę różnie scenariusze więc takowej nie wykluczam
-Byłby to wtedy jeden z największych plot twistów w historii siatkówki kobiet
-Możliwe
-Może zadam takie bardziej prywatne pytanie aczkolwiek pewnie wielu męskich kibiców zwróciło na ciebie uwagę ze względu na twój wygląd
-Jest też wiele innych ślicznych dziewczyn z polskiej czy to hiszpańskiej reprezentacji. Ale o jakie pytanie chodzi? - przerwałam mu.
- Jesteś singielką?
-Tak, nie jest to jakoś specjalnie ukrywany przeze mnie fakt, że nie mam chłopaka
-Czy ty oglądasz ze sobą wywiad? - wyciągnęła mi z ucha słuchawkę Daria. Zatrzymałam nagranie i na nią spojrzałam - Jaki narcyz!
-No. Chcę wiedzieć jak wypadłam. I nie jestem narcyzem
-Też posłucham - rozłączyłam słuchawki i puściłam mój wywiad.
-Może niekomfortowe pytanie ale twój typ chłopaka?
-Szczerze, nie mam jakiś dużych wymagań. Fajnie by było gdyby był starszy
-Jakim cudem ty tak po hiszpańsku nawijasz? Nawet nie wiem co to znaczy
-Lepiej dla was, pytał się o chłopaka. Mieszkałam tu w końcu tyle lat, że lepiej mi idzie po hiszpańsku - zaśmiałam się.
-To co dzisiaj meczyk jeszcze w stolicy Katalonii i jedziemy do stolicy Hiszpanii się bawić - wykrzyczała zza mojego siedzenia Zuzia.
-Grać idiotko, żadne bawić - klepnęła w głowę ją Zofia.
-Kurwa będzie ciężko bez ciebie Mat dzisiaj - westchnęła Daria.
-Chciałabym zagrać naprawdę, lecz to trener wybrał wyjściowy skład
-A chcesz grać dalej z obolałą kostką? - zapytała retorycznie Basia.
-Tak - uśmiechnęłam się.
-Jesteś pojebana - skomentowała to Weronika.
-Wiem
Wysiadłam z autokaru i poszłam na halę gdzie miałyśmy rozegrać mecz. Zamiast do szatni poszłam w miejsce gdzie miały się potoczyć losy spotkania. Dzisiejsza hala różniła się od poprzedniej. Była dużo mniejsza. Rozczesałam dłonią włosy i weszłam do szatni. Byłam zła, że nie mogę zagrać w tym meczu pomimo, że był on dla mnie ważny. Chciałam póki jestem w formie zagrać jak najwięcej meczy.

CZYTASZ
Salvage || Pablo " Gavi" Gavira
FanfictionSalvage - z angielskiego tłumaczenia: ocalenie, uniknięcie niebezpieczeństwa, nieszczęścia lub zachowanie od zniszczenia Przypadkowe spotkanie czy plan boży? Nic chyba bardziej nie podcina skrzydeł niż fakt, że nie z własnej woli opuszczamy kraj w k...