1. Wakacyjna przygoda – lato 1992
Nie było niczego, tylko ciemność i śpiew kół pociągu urzeczonego swoim pędem, pięknej, monotonnej pieśni, gotowej ukoić, ukołysać każdą zagubioną duszę i każde zbolałe serce.
Pociąg parsknął cicho, koła zgrzytnęły zniecierpliwione, złe, że muszą zwolnić swój bieg. Wtedy do serca zakradł się niepokój, tęsknota za pieśnią, niewytłumaczalny lęk i zniecierpliwienie. Ile czasu będzie to jeszcze trwać? Czy nigdy się nie skończy? Z drugiej strony, niech trwa wiecznie, bo potem może być gorzej.
Jego palce sunęły powoli, natrafiając na znaki wyuczone tak dawno, że nie musiał szukać ich znaczeń w pamięci. On wiedział. Znaki układały się w słowa, słowa jakimś cudem pojawiały się w głębi umysłu, układały się w zdania. Opowiadały historie ludzi i ich ofiary, wszystkich ludzi i wszystkich ofiar.
Pieśń urwała się w pół tonu, koła zgrzytnęły nieprzyjemnie, rozdzierając jego delikatne uszy. O nogę otarł się kark psa. Joy wspiął się przednimi łapami na stolik przy oknie i zaskomlił cicho, nie mogąc odnaleźć w pamięci zabudowań stacji.
Staruszka zatrzymała się w drzwiach przedziału.
– Co za niewychowany pies – fuknęła i poczłapała dalej.
Stała na stacji w Gdańsku nerwowo przestępując z nogi na nogę. To nie był udany dzień, a ona nie postępowała mądrze. Rzadko zresztą postępowała mądrze. Przyjechała tu na wakacje z chłopakiem, z którym chodziła zaledwie od miesiąca – naiwna. On był oczywiście taki jak wszyscy poprzedni: silny i głupi. Co w nich widziała? Nie była pewna. Przyzwyczaiła się, że zawsze popełniała ten sam błąd i nawet nie starała się tego zmienić. Pokłóciła się z nim rano, wyszła trzaskając drzwiami i pojechała odwiedzić ciotkę w Gdańsku, a teraz nie wiedziała, co ją czeka po powrocie.
Gdzie ten pociąg? Już powinien być. Może jednak do niego nie wsiądzie? Nie ma przecież biletu. Na ten piekielny ekspres nie sprzedawali biletów bez miejscówek, a ona nie zamierzała płaciła za miejscówkę, chociaż czekała ją ponad godzina jazdy. Poradzi sobie jakoś. Zajmie miejsce w środku pociągu, jak usłyszy konduktora zamknie się w łazience. Nie będzie czekać jeszcze dwóch godzin na następny. Ta piekielna redukcja pociągów.
Ostry wiatr uderzył ją w twarz rozwiewając długie, sięgające prawie do pasa, czarne, lśniące włosy. Przeszył ją dreszcz. To było chłodne lato.
Ekspres ze zgrzytem wtoczył się na stację. Wsiadła, wspinając się po schodkach podobna do kocicy o gibkich ruchach, okryta włosami, jak jedwabnym płaszczem.
Pierwszy przedział – nie zdąży uciec. Drugi? Lepiej trzeci. Szarpnęła za drzwi. Otworzyły się z trudem, wydając z ciche mlaśnięcie. Znieruchomiała.
Przedział był prawie pusty. Siedział tam tylko jeden chłopak, ale on wystarczył za wszystkich. Miał na sobie czarną koszulę i czarne dżinsy. Oczy ukrył pod ciemnymi okularami. Włosy miał jasne, żółtawe, sięgające ramion i bujną grzywą włażące mu do oczu. Siedział oparty o ścianę z twarzą zwróconą ku niej. Coś dziwnego było w tej twarzy bardzo dziecinnej, lecz naznaczonej cierpieniem i pozbawionej uśmiechu, nieznany wyraz skupienia.
Słuchał, czekając, aż ona wejdzie. Jej wahanie trwało jednak tak długo, że uznał, że poszła gdzie indziej. Nie mógł zrozumieć, czemu tego nie usłyszał. W koło było tyle innych dźwięków. Czyżby umknął mu odgłos jej kroków?
Wyciągnął z kieszeni kartkę pełną dziurek i ostro zatemperowany ołówek. Wbił go w kartkę robiąc jeszcze jedną w długim już rzędzie. Dziewczyna zadrżała, widząc, jak robił to, nie poruszywszy nawet głową. Jego skryte pod ciemnymi szkłami oczy patrzyły wciąż w ścianę. Nie, nie patrzyły. Szybko złożyła fakty. Na kolanach miał rozłożoną książkę o białych kartkach, obok niego stała oparta o ścianę biała laska, kremowy wilczur w dziwacznej uprzęży, badał dziewczynę ciekawskim spojrzeniem. On przesunął palcem po swojej kartce, przeliczył dziurki, po czym schował kartkę z powrotem do kieszeni na piersi. Palce powróciły do książki, a głowa wciąż nawet nie drgnęła.
CZYTASZ
Limit na cuda został wyczerpany
RomanceNiewidomy chłopak wyrusza na samotne wakacje, żeby na własnej się przekonać, czy może może żyć samodzielnie. Nie długo jednak pozostaje sam. Poznaje dziewczynę zawiedzioną swoim poprzednim związkiem. Czy wakacyjny romans może przerodzić się w coś wi...