ʀօʐɖʐɨał 70🔞

1.4K 36 8
                                    

JK: Ha! Wygrałem teraz ja- ucieszył się jak małe dziecko.
JH: Brawo Tato- mały przytulił Kookiego, który objął małego
T/I: I widzisz misiu? Nie musiałeś się tak denerwować- musnełam usta starszego a on się uśmiechnął.

Spojrzałam na zegarek i bardzo się zdziwiłam była 19:00. Czy my graliśmy 9 godzin w Fifę? Postanowiłam że zrobię kolację, poszłam do kuchni i zastanawiałam się co zrobić. Do głowy wpadł mi pomysł by zrobić ryż z warzywami. Kolacja była gotowa po 2 godzinach.

T/I: Kolacja!- zawołałam ale moje zdziwienie było gdy do kuchni przybiegł tylko Jeonhyun- A gdzie jest tata?- spytałam chłopczyka, który zajadał się jedzeniem.
JH: Poszedł z BamBam'em na spacer.

Pokiwałam głową, podczas jedzenia posiłku wrócił Kookie, który usiadł przy stole i zaczął jeść. Skończyłam pierwsza, a później mały. Zaniosłam talerze do zmywarki, wzięłam na ręce małego i zaniosłam go do jego pokoju, gdzie przebrałam go w piżamę.

JH: Opowiesz mi bajkę o czerwonym kapturku?- spytał gdy przykrywałam go kołdrą w samochody.
T/I: Oczywiście, że Tak- uśmiechnęłam się i zaczęłam opowiadać dziecku bajkę.

Gdy skończyłam powiadać mu bajkę, dziecko zasneło. Pocałowałam Jeonhyuna w czoło, zapaliłam lampkę, zgasiłam światło i wyszłam z pokoju kierując się do sypialni.

Gdy w niej byłam usłyszałam szum wody z łazienki przez co wywnioskowałam, że Jungkook bierze prysznic. Szybko się przebrałam w piżamę i położyłam się na łóżku oraz czekałam na starszego.

Nagle wyszedł ale miał tylko przepasany ręcznik wokół bioder. Gdy zobaczył że jestem w pokoju, wszedł na łóżko i zawisł nademną.

T/I: K-kookie- zająknełam się a on zatkał swoim palcem moje usta.
JK: Coś ci dzisiaj obiecałem prawda?- szepnął sexownie- a ja obietnic dotrzymuję.
T/I: Jungkookie ale mały śpi- westchnęłam gdy starszy zaczął całować moją szyję.
JK: I co w związku z tym?- spytał pomiędzy pocałunkami.
T/I: Może się ob-obudzić i wejść d-do sy-pialni- zaczęłam się jąkać gdy Kookie znalazł mój czuły punkt.
JK: Lubię seks z ryzykiem- przegryzł płatek mojego ucha- rozluźnij się skarbie.

Starszy wrócił co całowania mojej szyi oraz do zostawiania malinek na moim ciele. Zdjął moją bluzkę, zaczął wyznaczać drogę na moje piersi, a gdy do nich doszedł zaczął jedną ugniatać ręką a drugą ssał i przegryzał. Wydałam z siebie cichy jęk, a dłonie starszego przeszły na moje spodenki które ściągnął razem z bielizną.

Kookie całował mój brzuch i na nim też zostawił malinki. Następnie z pocałunkami zszedł na uda, które ssał, przegryzał i robił malinki. Zasłoniłam rączką buzię aby głośne jęki ze mnie nie uciekały oraz abym nie obudziła dziecka. Zbliżał się z każdym pocałunkiem w stronę mojej koleżanki. Nagle zatrzymał się i zaczął całować moje usta.

Odwzajemniłam pocałunek i zmieniłam naszą pozycję że to starszy leżał a ja byłam na górze. Zaczęłam robiću malinki na szyji, klatce piersiowej, brzuchowi aż doszłam do jego ręcznika, który szybko ściągnęłam i zobaczyłam jego długiego kutasa, który prosił się o dotyk.

Zaczęłam rączką poruszać góra-dół a starszy syknął. Poruszałam tak rączką jeszcze jakieś kilka minut ale później złapałam go za podstawę i przejechałam językiem od dołu do góry, Jungkook jęknął i się uśmiechnął. Zassałam się na główcę drażnąc dziurkę kutasa i zaczęłam poruszać główką w górę i dół. Jungkook mruczał z przyjemności a ja uśmiechnęłam się usatysfakcjonowana tym jaką przyjemność sprawiam starszemu. Nagle poczułam słownym posmak w buzi i wiedziałam, że mężczyzna zaraz dojdzie.

JK: Wystarczy- warknął i wyjął mi zabawkę z ust.

Jungkook ponownie zmienił pozycje że to ja leżałam a on przejął inicjatywę. Jęknełam gdy poczułam na swojej koleżancę zwinny język starsze. Zatkałam usta rączką i wydawałam z siebie pomruk przyjemności gdy starszy penetrował moją koleżankę. Po kilku minutach poczułam, że zaraz dojdę ale chłopak miał inne plany i wyjął język. Zrobiłam nie zadowoloną minkę, a mężczyzna pocałował moje czoło.

JK: Zaraz dojdziesz skarbie- uśmiechnął się.

Wyjął z szafeczki pudełeczko prezerwatyw, wyjął jedną, rozerwał zębami i nałożył na swoją pulsującą erekcję. Lecz on się położył ale złapał mnie za biodra i nakierował na swojego koleżkę.

JK: Poskaczesz na mnie?- zapytał sexownie niskim głosem.
T/I: Poskaczę- nachyliłam się i szepnełam mu na ucho- tatusiu.
JK: Ślicznie wymiawiasz to słowo- musnął moje usta- będziesz ładnie tak do mnie mówiła tej nocy?- pokiwałam główką.

Wzięłam jego kutasa i zaczęłam pocierać swoimi pośladkami o jego problem. Nagle włożyłam go w siebie ale szybko złączyłam nasze usta w pocałunku. Zaczęłam się poruszać powoli ale skakałam szybciej gdy starszy sapał mi do ust, co mocno mnie podniecało.

Po kilku minutach skakania, czułam że opadam z sił, więc oderwałam się od starszego i jęknełam.

T/I: T-tatusiu N-nie mam już s-s-siły- jęczałam cicho cały czas.

Jungkook odrazy przejął inicjatywę i zaczął bardzo szybko poruszać się we mnie. Nagle poczułam że zaraz dojdę przez co szybko złączyłam nasze usta w pocałunku.

T/I: Tatusiu ja z-z-zaraz- oderwałam się lekko od starszego a on spowrotem złączył usta w pocałunku.

Po kilku minutach doszliśmy razem, gdyby nie nasze złączone usta krzyknęłam bym jego imię na całe gardło. Drżałam tak jak mężczyzna. W końcu gdy się uspokoiliśmy Jungkook wyjął ze mnie swojego kutasa i pocałował w czoło gdy położyłam się obok niego. Wyżycił zużytą prezerwatywę do kosza i szepnął.

JK; Byłaś cudowna. Kocham Cię.
T/I: Ja Ciebie też i również byłeś cudowny.
JK: Coś Ci powiem- przegryzł wargę- możesz podczas seksu mówić "tatusiu". Brzmi to tak seksowne i uroczo jak to mówisz- uśmiechnął się.
T/I: Dobrze Jungkookie- uśmiechnęłam się a on mnie pocałował w czoło.
JK: Dobranoc skarbie- ponownie pocałował mnie w czoło.
T/I: Dobranoc misiu- wtuliłam się mocniej w starszego.

Nawet nie wiem kiedy zasnęliśmy wtuleni w siebie.

Babysitter | JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz