12. Lavender Brown i Padma Patil - pomoc w toalecie

Start from the beginning
                                    

   -Czyżby naszemu przyjacielowi nie chciało się przyjść na lekcję?- zapytał.

Hermiona podniosła rękę aby coś powiedzieć.

   -Panie profesorze, ja wiem co się z nim stało!

Harry rzucił Hermionie mordercze spojrzenie. Od razu je spostrzegła. Opuściła rękę i udała, że coś pisze.

   -Kolejny raz.. Odzywasz się niepytana, Granger..

-Co? Ja?- zapytała, podnosząc głowę. -Ja nic proszę profesora nie zrobiłam. O tutaj, robię notatki. Proszę spojrzeć- podsunęła Snape'owi swój notatnik, ale on nawet na niego nie spojrzał. Był wściekły.

   -Gryffindor traci dziesięć punktów za kłamstwo i zuchwalstwo.-uczniowie Gryffindoru popatrzeli  z wyrzutem na Hermionę. Kolejny raz to przez nią stracili punkty. Uczniowie Slytherinu (bo teraz Gryffindor miał eliksiry ze Slytherinem) zaczęli uśmiechać się do siebie. Najbardziej cieszył się Malfoy.

*

-Hermiona, wiesz jaki jest Snape. Zrobi wszystko by Gryffindor był gorszy od Slytherinu- pocieszał ją Harry, gdy lekcja się skończyła. -Chodźmy szukać Rona.

  Najpierw poszli do pokoju wspólnego Gryffindoru, potem do pokoju Prefektów, do różnych sal lekcyjnych. Nawet zdążyli iść do Hagrida. Nie mieli więcej czasu na poszukiwania, zaraz "lekcja" z McGonagall.

*
  Uczniowie weszli do sali i usiedli na wolnych miejscach. McGonagall weszła pospiesznie do sali i uciszyła uczniów machnięciem ręki.

   -Słuchajcie ! Muszę wam ogłosić, że nie będzie lekcji transmutacji przez miesiąc. Za to będziecie mieli dodatkową lekcję wróżbiarstwa z profesor Trelawney. Zapiszcie sobie gdzieś w notatkach plan na następny poniedziałek. -przerwała, czekając aż uczniowie wyciągną notatniki. Wyciągnęła różdżkę, pomachała nią kilka razy i za nią, na małej tablicy pojawił się plan na poniedziałek.

9.00  Eliksiry
10.00  Wróżbiarstwo
11.00 Wróżbiarstwo
12.00  Zielarstwo
13.00  Zaklęcia
14.00  Zaklęcia

  Hermiona w duszy była nieszczęśliwa. Nienawidziła wróżbiarstwa, czy to oznaczałoby, że będzie miała numerologię i wróżbiarstwo czy dwie lekcje numerologii? Podniosła rękę aby się tego dowiedzieć. McGonagall domyśliła się, co chce wiedzieć Hermiona.

  -Panna Granger będzie miała numerologię i wróżbiarstwo. Numerologię na pierwszej lekcji a wróżbiarstwo tak samo jak w planie- powiedziała McGonagall, krążąc po sali tam i z powrotem.

  Przez całą lekcję profesor McGonagall tłumaczyła uczniom co będą robić na takim zastępstwie z Trelawney. Między innymi Trelawney ma poduczać z wróżbiarstwa. Dla uczniów będzie to kolejna lekcja męczarni, a dla Trelawney będzie to kolejna lekcja przyjemności i opowiadań o danym uczniu.
  McGonagall wypuściła uczniów 5 minut przed dzwonkiem. Dzisiaj nie mają więcej lekcji. Eliksiry i lekcja z McGonagall to jedyny plan na niedzielę. Harry i Hermiona wyszli na korytarze.

   -Myślisz, że mogło mu się coś stać?- zapytała Hermiona, idąc z Harry'm do swojego pokoju.

-Nie wiem, ale powinniśmy to sprawdzić. Ja pójdę do Poppy Pomfrey, a ty..

  -Ja pójdę zapytać innych uczniów, czy go widzieli -dokończyła Hermiona. Harry ruszył na skrzydło szpitalne. Hermiona przyspieszyła tempa, gdy zobaczyła idącego przed nią Malfoya, który szedł z Parkinson, Crabb'em i Goyle'em. Wyprzedziła ich, ale nie zdołała iść tak szybko, by nie dosłyszeć słów Malfoya, który zwrócił się do niej. Postanowiła się zatrzymać, powiedzieć mu coś... Ale nie przy tej bandzie Malfoya: Crabbe, Goyle i Parkinson. Stanęła przed czterema Ślizgonami.

Na zawsze × DramioneWhere stories live. Discover now