Dziewczyna, której niesforne kosmyki w odcieniu gorzkiej czekolady opadały na policzki, a oczy, kolorem przypominające ten sam słodycz co włosy, idealnie odzwierciedlały nienajlepszy stan emocjonalny naszej bohaterki, która to stała w samej bieliźnie przed lustrem, dokładnie przyglądając się swemu odbiciu.
W zwierciadle można było dostrzec jej raczej przeciętną sylwetkę, obsypaną licznymi piegami kontrastującymi z bladą skórą, a także pokrytą gdzieniegdzie rozstępami, których to z całego serca nienawidziła. Na udach i przedramionach wprawne oko mogło dostrzec podłużne blizny i lekkie, niektóre świeże nacięcia oznajmujące, iż ich właścicielka mogła borykać się z samookaleczaniem. Nad jej niewielkich rozmiarów klatką piersiową, zawieszony był srebrny łańcuszek, z którego beztrosko zwisała zawieszka w kształcie przekreślonego koła.
Wzrok ciemnowłosej zatrzymał się właśnie na nim, a jej lekko przesuszone, lecz zgrabne dłonie chwyciły srebrzysty symbolik. Dziewczyna odnalazła ten naszyjnik parę lat temu, gdy podczas zachodu słońca wracała do domu przez leśny skrót.
Żarzące się soczystą czerwienią promienie kończącego swą wędrówkę po niebie słońca, odbiły się od ozdoby, co wpadło w oko Eleanor, która zdecydowała się zostać jej nowym właścicielem. Wielokrotnie próbowała już dowiedzieć się, czym tak naprawdę jest symbol, który zwisa z łańcuszka, lecz wszelkie takie próby kończyły się fiaskiem. Raz nawet, gdy już prawie natrafiła na artykuł o tym znaku, jej komputer zaczął odmawiać posłuszeństwa, aż w końcu samoistnie wyłączył się. Zdeterminowana dziewczyna postanowiła wtedy wyszukać witrynę ponownie, lecz tym razem nie było już po niej nawet śladu. Ileż to Eleanor oddałaby, żeby móc poznać choć rąbek tej tajemnicy...
Wypuściwszy spomiędzy swoich palców ozdobę, dziewczyna przeniosła wzrok na odbijającą się w lustrze jej twarz. Praktycznie całe jej rumiane policzki i lekko zaokrąglony nos, podobnie jak ciało pokryte były wyraźnymi piegami, a pod ciemnymi oczami widniały worki sygnalizujące przemęczenie nastolatki. Delikatnie rozchylone w przypływie koncentracji, spierzchnięte i lekko pogryzione ciemnoróżowe wargi miały uwydatniony łuk kupidyna, co nadawało całej twarzy Eleanor uroku, oraz niewinności, których ta zdawała się nie dostrzegać.
Hey, postanowiłem zacząć pisać właśnie tą, zupełnie nową książkę, skupiającą się na Brian'ie. Moim zdaniem jego persona jest naprawdę mało doceniana, a samx widziałxm mało dobrych fanfików z nim związanych. Dlatego nadchodzę z moim własnym, który - mam szczerą nadzieję, że choć odrobinę przypadnie do gustu fanom Hoodiego [:
Trzymajcie się!
~ Hex
BINABASA MO ANG
• 𝗬𝗼𝘂𝗿 𝗯𝗹𝗼𝗼𝗱 𝗼𝗻 𝗺𝘆 𝗹𝗶𝗽𝘀 || 𝗛𝗼𝗼𝗱𝗶𝗲 •
FanfictionW książce zawarte zostaną sceny powszechnie uważane za brutalne, bądź nieodpowiednie dla osób wrażliwych!! Ostrzegam również o możliwych nawiązaniach do samookaleczania, bądź innych form samodestrukcji. Życzę miłej lektury. <3
