Erwin pov
Wstałem o 12 i się przebrałem. Sięgnąłem telefon, aby zobaczyć czy Montanha coś napisał, ale prawdopodobnie był zajęty lub spał.
"Miłego dnia"
Napisałem mu i zablokowałem telefon.
Wyszedłem z pokoju do kuchni, gdzie siedział Carbonara, San i Dia.— Cześć — powiedziałem i zacząłem robić sobie kawę.
— Hej, co ty robiłeś w nocy? Ile można spać? — spytał Carbo.
— Um.. No chciałem się wyspać.. A co nie mogę sobie raz na jakiś czas dłużej pospać? — zdenerwowałem się.
— Możesz, możesz.. Jezu nie denerwuj się tak, złość piękności szkodzi, a tobie nie ma co zbierać — zaśmiał się.
— A weź, spierdalaj — uśmiechnąłem się i wziąłem łyka kawy, która skończyłem robić.
— Dzisiaj trzeba poszukać jakiegoś spadiniarza i trochę go potorturować.
— Okej.. Jak chcecie, ja nie biorę w tym udziału. — powiedziałem.
— Dobra, co będziesz dzisiaj porabiał?
— Jeszcze nie wiem, może podskoczę na Burgershota? Sprzedam trochę burgerów? Nudzi mi się, zrobiłbym jakiś bank..
— Pod tą postacią ciężko będzie ci coś zrobić. Wiesz jakby.. Nie żyjesz.
— Wiem. Jak długo muszę być jeszcze "martwy"? Chcę wrócić do mojego życia. Mam już dosyć.
— Do czasu gdy nie ogarniemy Spadino..
— Kurwa, Carbonara nie będę chodził po mieście jak debil z bandażem na ryju. Chcę już z tym skończyć.. Jak do jutra go nie znajdziecie, mam w to wyjebane i staję się sobą. — powiedziałem twardo.
— Mhm.. — powiedział i spojrzał na mnie dziwnie.
Wziąłem rzeczy i założyłem buty, wychodząc z mieszkania. Wsiadłem do samochodu i pojechałem na Burgershota.
Na miejscu przebrałem się w strój pracowniczy i założyłem na ryj bandaże.
Ustałem za ladą i zacząłem obsługiwać klientów.Carbonara pov
Gdy Erwin wyszedł z mieszkania, wziąłem Dawida i Karima, zadzwoniłem po Kui'a i umówiliśmy się na spotkanie w hucie.
Po 10 minutach czekaliśmy aż Kui do nas dojedzie. Zjawił się po chwili. Usiedliśmy sobie na murku.
— Kui mamy problem..
— Jaki? — spytał
— Erwin zaczyna się buntować..
— Co? Niby jak? Czemu?
— Powiedział, że jak do jutra nie znajdziemy Spadino to ujawni się, że żyje. Wydaję mi się, że coś kręci.. Spytałem go, dlaczego tak długo spał i co robił w nocy to zdenerwowany, zaczął się na mnie wydzierać. Jego więź z Montanha negatywnie działa na nasze biznesy i rodzinę.
— Rozumiem.. Zleć śledzenie go, przejrzyj mu telefon. Znajdź jakieś dowody na to..
— Okej.. Karim, Dawid trzeba go pilnować. Jedźcie na Burgershota i jak coś subtelnie za nim jeździjcie najlepiej nie swoim samochodem i w maskach.
— Okej — powiedział Karim i wyszli.
— A co z nim zrobimy, jak się okaże, że coś kombinuję? Jak nie znajdziemy do jutra Spadino będzie chciał zdjąć maskę i ujawnić wszystkim, że żyje. Dzięki jego śmierci, Spadino myśli, że go opłakujemy i że nie musi się teraz pilnować..

CZYTASZ
Gregory X Erwin - Morwin
Fanfiction"- Erwin Knuckles przy telefonie, zakon? - Pastorku nie wkurzaj mnie! Czemu wyszedłeś ze szpitala?! Przecież jesteś w poważnym stanie! Może ci się coś stać. - Spokojnie, jest dobrze, lepiej się poczułem. Dostawałem tam pierdolca. - Leżałeś tam tylk...