serio?

146 9 0
                                    

po tej przygodzie Aurora postawiła Syriuszowi Jamesowi warunek "jeśli jeszcze raz będziecie przeszkadzać mi i Remusowi to skończycie kulawi " James potraktował to poważnie ponieważ nie miał satysfakcji z przeszkadzania im ale Syriusz nie bardzo starał się jak najczęściej zabierać Aurorę zasłaniając się wymówkami typu pomóż mi w eliksirach lub idziemy na kremowe piwo Remus z początku nie miał nic przeciwko w końcu Syriusz był jej bratem ale z czasem zarówno dla niego jak i dla Aurory zrobiło się to bardzo irytujące 

i co z tym zrobimy -zapytała Aurora siedząc na kanapie wtulona w Remusa

z czym ?-zapytał Remus odrywając oczy od książki którą właśnie czytał -a masz namyśli Syriusza .nie wiem

chce spędzać z tobą więcej czasu -stwierdziła Aurora

ja też ostatnio coraz bardziej mi ciebie brakuje -powiedział Remus-nie wie co z tym zrobić a ty?

Aurora nie odpowiedziała zasnęła wtulona w niego Remus uśmiechną się i okrył ją kocem który leżał obok nagle do pokoju wspólnego wpadł Syriusz 

cześć-powiedział Remus

hej -odpowiedział i spojrzał z troską na Aurorę-już pózno idziesz do dormitorium? mogę ją przenieść

tak ok dobra-powiedział Remus i lekko odsunął się od dziewczyny Syriusz podszedł do Aurory wziął ją na ręce jak pannę młodą i zaniósł do jej dormitorium zanim wyszedł Auror zaczęła mówić przez sen co zdziwiło Syriusza nigdy wcześniej tego nie zauważył 

Remus kocham cię,potrzebuję cię Syriusz nie zostawiaj mnie -mruczała przez sen

Słysząc to Syriusz poczuł wyrzuty sumienia nie wiedział co robić chciał nadal mieć siostrę i przyjaciela następny dzień Syriusz postanowił spędzić w towarzystwie Jamesa i dać siostrze trochę spokoju,Aurora zjawiła się w ich dormitorium jak co rano najpierw budziła Syriusza potem Jamesa który budził Petera jak zwykle krzycząc mu do ucha że się pali .po chwili tak samo jak na początku roku szkolnego Remus wyszedł w samym ręczniku z łazienki podszedł do Aurory lekko ją pocałował wziął swoje ubrania i poszedł do łazienki .Syriusza zatkało na tn widok Remus którego znał od zawsze spalił by się ze wstydy w takiej sytuacji 

zaraz czy to na pewno był luniak?-zapytał z niedowierzaniem Syriusz ,James zaśmiał się i Aurora również 

tak to on jest teraz odważniejszy niż kiedyś no nie ?-zapytała śmiejąc się z brata

zdecydowanie jest odważniejszy i to bardzo dobrze jest teraz bardziej pewny siebie to między innym twoja zasługa Auroro -stwierdził James-Luniak wyłaz !-krzyknął po chwili Remus wyszedł i usiadł koło Aurory która poprawiła mu kosmyk włosów który spadł mu na twarz 

Lili miała racje rzeczywiście jesteście uroczy -stwierdził Syriusz

no widzisz Luniaczku mój braciszek przyznał komuś racje -powiedziała Aurora

luniaczku?-zdziwił się Syriusz

co jesteś zazdrosny braciszku chcesz żebym nazywała się łapka -powiedziała Aurora po czym cała trójka wybuchnęła śmiechem 

idziemy ?-zapytał James wychodząc z łazienki 

gdzie ty chcesz iść dzisiaj nie ma lekcji -zdziwił się Syriusz

śniadanie kretynie-powiedział śmiejąc się James ,wszyscy poszli na śniadanie potem Remus zabrał Aurorę na przepiękną łąkę koło szkoły wreszcie mogli być sami usiedli na trawie 

Aurora muszę ci o czymś powiedzieć i ja ...zrozumiem jeśli nie będziesz chciała ze mną być -powiedział zestresowany Remus -ja jestem...

wilkołakiem -dokończyłą za niego Aurora

skąd wiesz ?Syriusz ci powiedział -zapytała zdziwiony Remus

od dawna wiedziałam o twoim małym futerkowym problemie -zaśmiała się-sama się domyśliłam objawy twojej co miesięcznej "choroby" na to wskazywały

i mimo to chciałaś ze mną być-zapytał nadal zdziwiony Remus

Remus ja chce z tobą być-poprawiła go po czym zbliżyła się do niego i go pocałowała-pokaże ci coś 

ee okej-powiedział Remus Aurora wstała i po chwili przed Remusem nie stała dziewczyna tylko pies o brązowym umaszczeniu podobny do tego w którego zmieniał się Syriusz tylko mniejszy i o innym kolorze sierści 

wow-powiedział Remus Aurora znowu przybrała swoją ludzką postać i usiadła koło niego przytuliła go













Ach ci HUNCWOCIWhere stories live. Discover now