-Kocham cię -Powiedział cicho przytulając się do niego od tyłu. - Ja ciebie też kocham skarbie ale wybacz spieszę się - Powiedział patrząc na niego obojętnym wzrokiem przez co poczuł ból w klatce piersiowej. Zachowanie jego partnera było takie od kilku dni. -Zrobiłem coś ?- zapytał cicho spoglądając na niższego chłopaka. -Dlaczego? Po prostu się śpieszę skarbie.- Powiedział po chwili zostawiając na jego ustach lekki pocałunek który nie miał w sobie ani grama uczuć.